Tokyo

Tokyo

Na zewnątrz odczuwalna temperatura ok 40 stopni. Zrezygnowaliśmy z wycieczki nad morze i po prostu poleniuchowaliśmy w domu, poszliśmy do pralni, na zakupy, spakowaliśmy się przed jutrzejszym wylotem.

Po południu pierwszy punkt programu, wyczekany od dawna: batting cage, gdzie Marcel mógł poćwiczyć odbijanie piłki i jeszcze w końcu upragniona rękawice kupił. 

0:00
/0:08

Później zmiana miejsca i jesteśmy w samym środku nocnego życia z kotem 3D i Gozilla 😀 On czasem puszcza jakieś dymy z pyska, ale akurat nie trafiliśmy.

0:00
/0:10
0:00
/0:25

Poszliśmy dalej, bo na ratuszu każdego dnia jest show świetlne. Można położyć się na trawie i podziwiać. Jest to seria krótkich pokazów, każdy z nich w innym stylu, zrobiony przez innego artystę.

0:00
/0:27
0:00
/0:03

A później wjechaliśmy na 45 piętro ratusza i pooglądaliśmy Tokyo nocą. To jest jednak ogromne miasto!

0:00
/0:03

A na koniec, w sklepie z pamiątkami można było sobie kupić pieczątkę z imieniem