Nagano

Nagano

Dzisiaj znowu trzeba się było trochę dłużej wyspać i powoli zacząć dzień. Pierwszy punkt programu: spacer do 7-Eleven po napoje. Dla dzieci genialny smoothie: kupuje się mrożone owoce w kubku, a maszyna miksuje to na koktajl.

0:00
/0:43

Dla dorosłych kawa z lodem, najlepsza na upały.

Jeszcze przegląd dziwnych napoi japońskich: Pepsi brzoskwiniowe (dobre), herbata z prażonego ryżu (smakuje trochę jak kawa inka) i cydr o barwie denaturatu.

Pojechaliśmy poza Nagano oglądać śnieżne małpy, które się kąpią w gorących źródłach. Już się cieszyłam, że parking prawie pusty, a tam wielkie ogłoszenia, że małpy poszły w góry i jeszcze nie wróciły, szukają ich… Trochę się zniechęciłam, ale spytałam się turystów, którzy wracali z góry i powiedzieli, że jak on byli to były tam 3-4 małpy. Powinny być całe stada, ale i to dobre.

Droga wiedzie przez przepiękny las cedrowy, po boku kanał z turkusową wodą (od minerałów), który nawadnia pola ryżowe poniżej.

Doszliśmy najpierw do gejzeru, który jest zawsze aktywny, a nie tak jak większość, co jakiś czas. To rejon wulkaniczny i w planach był wyjazd na jeden wulkan dzisiaj, ale jest on zbyt aktywny i zamknięto drogę.

Ale dochodzimy w końcu do baseniku małp i są! Rzeczywiście tylko 3 - 4, ale chodzą i zbierają jedzenie. Teraz trzeba je tu wabić, zimą same przychodzą i się moczą w gorącej wodzie.

0:00
/0:10

W zimie wygląda to tak:

Później był czas na ramen. Wielka miska pełna smaku.

Pod wieczór poszliśmy na basen niedaleko naszego hotelu, bo miał zjeżdżalnie i inne atrakcje dla dzieci, w tym jeden basen z falami morskimi. Wchodzimy, a tam jakiś komunikat i wszyscy wychodzą z wody. Taka jakaś moda, że raz na godzinę 10 minut przerwy jest. Zjeżdżalnie super, bardzo szybkie, ale czekamy na tę falę, bo włączają to tylko co jakiś czas. I jak nagle nie lunie deszcz! Po prostu puścili nam spod dachu ulewę, a na dole fale. Istny sztorm.

Genialna rzecz w przebieralni: mini wirówka na stroje kąpielowe. Wkłada się na chwilę i wraca do domu z prawie suchymi rzeczami. 

Jeszcze zdjęcia z hotelowego mini-onsen: łaźnia i wanna zbiorcza z gorącą wodą: