Monachium - Schäftlarn

Monachium - Schäftlarn

Mamy (Szyszka i ja) dokładnie miesiąc na przygotowanie się do pielgrzymki do Altötting. Ponoć powinniśmy to zacząć pół roku temu i w ogóle się nie ruszać dwa tygodnie przed, i w ogóle robić dużo różnych rzeczy, ale jest jak jest, zaczynamy dzisiaj.

W ramach treningu chcemy przejść cala monachijską Jakobsweg, czyli 3 odcinki w 3 weekendy.

Münchener Jakobsweg: von München bis Utting
Der Münchener Jakobsweg sammelt Pilger aus dem Raum München sowie aus dem Osten und Norden davon und…

Startowałyśmy dzisiaj z samego rana z Marienplatz-u. Zero ludzi, spokój, super. Żeby nie był to tylko trening, ale Droga św. Jakuba poszłam jeszcze rano na Mszę do Jezuitów i okazało się, że dzisiaj jest święto św. Jakuba. Co za przypadek!

Ta część drogi, kota idzie przez centrum na południe przeszłam już wiele razy, bo kiedyś mieszkaliśmy w przy zoo. Dalej, do samego Schäftlarn dotarłam kiedyś rowerem. Pamiętam, że droga rowerowa była dosyć nudna, prosta i długa nad samą Izara. A tu okazuje się, że Jakobsweg idzie trochę inaczej: też wzdłuż rzeki, ale zahacza się o miasteczka, kościoły, punkty widokowe. Na pewno nie było nudno! Trochę na po drodze deszcz złapał, ale było też słońce, w zasadzie pogoda idealna na takie wędrówki.

0:00
/1:03

W Schäftlarn można sobie podbić książeczkę pielgrzyma, jak się ją ma. Można ją dostać w kościele św. Jakuba w Monachium, ale tylko w ramach błogosławieństwa pielgrzymkowego raz w miesiącu. No ale robimy wszystko na dziko, nie było czasu czekać na specjalny termin, trzeba było działać, wiec i pieczątki trafiły tam, gdzie akurat miejsce było.

Przy klasztorze jest jeszcze Biergarten, sklepik i ogród. Ostatnie podejście na S-Bahn zabójcze, ale dałyśmy radę zdarzyć na pociąg. Za tydzień idziemy dalej.